Aktualności HLI

Image
Warto przeczytać.

 

Nr 57

Lipiec 2008 r.

Najważniejsze wiadomości: 

Dziewczynki zagrożone

Rząd Indii zamierza doprowadzić do podwyższenia kar dla lekarzy, którzy dokonuję tzw. aborcji selektywnej, czyli ze względu na żeńską płeć płodu. Eksperci szacują, że przez ostatnie 20 lat w Indiach uśmiercono 10 milionów poczętych dziewczynek. Prawo zakazujące uśmiercania poczętego dziecka ze względu na jego płeć obowiązuje w Indiach już od 14 lat, ale nikt się nim specjalnie nie przejmuje. Niewysoka grzywna i zagrożenie trzymiesięcznym aresztem nie odstrasza personelu medycznego ośrodków aborcyjnych. Indyjskie Ministerstwo Zdrowia domaga się od ustawodawcy wprowadzenia bardzo surowej kary dla lekarzy dokonujących aborcji selektywnej – wykluczenia z zawodu, pozbawienia wolności do lat trzech oraz grzywny w wysokości 700 tys. rupii (ok. 10,5 tys. euro). Z natury rzeczy na 100 chłopców rodzi się 93 – 95 dziewczynek. W Indiach, w zależności od regionu, na 100 chłopców rodzi się zaledwie 77 – 89 dziewczynek. [Za: „Guardian” – 24.04.2008 r.]

Mit o przeludnieniu blednie

Według amerykańskiego urzędu statystycznego U.S. Census Bureau, liczba ludzkości powoli zbliża się do poziomu 7 miliardów. Informacja ta uruchomiła dyżurny temat ośrodków zajmujących się "problematyką przeludnienia", czyli domaganie się większej kontroli populacji. Co ciekawe, zwolennicy ograniczenia liczby ludności już nie używają „koronnego” argumentu, jakim była obawa o niemożność wyżywienia ludzkości. Teraz posługują się argumentami „ekologicznymi” – większa liczba ludzi, to bardziej zdegradowane środowisko naturalne, zagłada różnych gatunków zwierząt itp. Tymczasem demografowie podkreślają kompletną ignorancję tych ośrodków odnośnie do znajomości podstawowych danych statystycznych. Wiele krajów weszło w strefę procesów depopulacyjnych, czyli wkrótce zacznie się wyludniać. Dotyczy to większości krajów Europy i Afryki. [Za: LifeNews – 19.05.2008r., m.] 

Koszmarne prawo

Członkowie brytyjskiego Parlamentu przyjęli prawo zezwalające naukowcom na powoływanie do życia metodą klonowania hybryd zawierających ludzkie i zwierzęce DNA.
Izba Gmin (niższa izba parlamentu) odrzuciła, zakazującą takich eksperymentów, poprawkę do ustawy o zapłodnieniu i embriologii człowieka. Brytyjscy parlamentarzyści odrzucili także drugą poprawkę, która zabraniała powoływania do życia zarodków poprzez łączenie ludzkich i zwierzęcych komórek rozrodczych. Każdy embrion z ludzkim i zwierzęcym DNA ma być uśmiercony po 14 dniach od poczęcia. [Za: LifeNews.com -19.05.2008 r.]

Prostytucja nastolatków

Uczniowie, częściej dziewczyny, „dorabiają” świadczeniem usług seksualnych. Nawet 30 tysięcy nastolatek trudni się prostytucją za ubrania, jedzenie i alkohol. Często można spotkać młode dziewczyny przechadzające się po galeriach handlowych – tzw. galerianki. Wyzywająco ubrane szukają „sponsorów”. Policja ma problemy z wyłapywaniem nieletnich i ich klientów – uwikłane w prostytucję dzieci nie są zainteresowane ingerencją policji. Według dr Tomasz Sobierajskiego, socjologa z Uniwersytetu Warszawskiego, to prawdziwa plaga społeczna, a mało się mówi o tym problemie, bo sieci handlowe próbują tuszować sprawę. [Za: „Polska", Onet – 23.05.2008 r.]

Lekarze popełnili błąd – matka nie

Dziecko, u którego w życiu płodowym zdiagnozowano wadę rozwojową mózgu, urodziło się wprawdzie w 23 tygodniu trwania ciąży, ale zdrowe. Badania przeprowadzone po urodzeniu wykluczyły występowania wady. Po pół roku testy powtórzono – chłopczyk jest zupełnie zdrowy. Matka dziecka, Leeann Phelan z Londynu, była przez lekarzy usilnie namawiana do przerwania ciąży. Zapewniali, że jej synek cierpi na syndrom Dandiego-Walkera (schorzenie polega na niedorozwoju części mózgowia odpowiadającej za koordynację ruchów i utrzymywanie równowagi ciała). Kobieta odmówiła poddania się aborcji. Leeann Phelan wspominała po porodzie: „Przekonywali mnie, że przecież ciągle będę mogła mieć inne dzieci. No i co z tego, że mogę mieć inne? Nie chciałam się pozbyć właśnie tego!”  [Za: “Mail on Sunday” – 25.05.2008 r.]

Po cesarskim cięciu – osłupieli ze zdziwienia

Jak podał agencja Associated Press, w Australii urodziło się zdrowe dziecko, mimo że przyszło na świat w następstwie ciąży pozamacicznej. Matka nie miała żadnych niepokojących objawów czy komplikacji podczas ciąży. Lekarze osłupieli, gdy dokonując cesarskiego cięcia odkryli, że dziecko rozwijało się nie w macicy, lecz w jajniku. Dyrektor szpitala w mieście Darwin Robyn Cahill powiedziała: "Nazwaliśmy to cudem". Nie podano bliższych informacji o zdarzeniu pisząc jedynie, że ta ciąża ektopowa (rozwijająca się poza jamą macicy) była ciążą pełnoterminową. Po urodzeniu dziewczynka ważyła 2,8 kg. [PAP, Onet -30.05.2008 r.]

Liberalne prawo wiedzie na manowce

W Szkocji ponownie wzrosła liczba dokonanych aborcji. W ubiegłym roku odnotowano 13, 7 tys. przypadków przerwania ciąży, prawie 4 proc. więcej niż w 2006 r. Co czwarta kobieta zdecydowała się na aborcję po raz kolejny – drugi, trzeci, a nawet czwarty. Rośnie także liczba aborcji przeprowadzonych u nastolatek poniżej 16 roku życia. [Za: „Daily Express”, „Scotsman” – 28.05.2008 r.]

Skorzystają z ludzkich tkanek bez zgody dawcy

W Wielkiej Brytanii trwają prace nad ustawą o zapłodnieniu i embriologii człowieka. Rząd zaproponował zapis o możliwości wykorzystywania ludzkich tkanek do doświadczeń z klonowaniem zarodków bez zgody dawcy tkanki. Zapis dotyczyłby tkanek pobranych zarówno od dawców żyjących, jak i od osób zmarłych. Poprawkę omawiał urzędujący minister zdrowia. W jego opinii, przyjęcie przez parlament zapisu o braku obowiązku uzyskania zgody dawcy na użycie jego tkanek do eksperymentów z klonowaniem jest warunkiem niezbędnym do efektywnego prowadzenia tych eksperymentów. Naukowcy z ośrodków prowadzących eksperymenty z klonowaniem narzekają bowiem, że jest im bardzo trudno uzyskać zgodę dawców, nawet gdy chodzi „tylko” o pobranie DNA z kilku komórek. [Za: „Sundany Times” – 01.02.2008 r.]

Ideologiczne porady

 „Nie ma lepszej metody ograniczenia liczby aborcji niż upowszechnianie edukacji seksualnej i antykoncepcji” – przekonuje proaborcyjna Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, która przedstawiła informację o dostępności antykoncepcji w Polsce. Autorki raportu ubolewają, że tabletki antykoncepcyjne stosuje zaledwie jedna trzecia badanych. Feministkom wtórował dr Medard Lech z Europejskiego Towarzystwa Antykoncepcji. Jego zdaniem w Polsce powinno się szeroko propagować antykoncepcję po stosunku, wkładki domaciczne (nawet dla kobiet, które nie rodziły) oraz przepisywać pigułki hormonalne młodym dziewczętom, „najbardziej zagrożonym niechcianą ciążą”. Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny zwróciła się do minister zdrowia Ewy Kopacz o podjęcie działań na rzecz „poprawy dostępności antykoncepcji”. Federacja w duecie z Europejskim Towarzystwem Antykoncepcji domaga się stworzenia programu „gwarantującego dostęp do bezpłatnej, nowoczesnej antykoncepcji dla następujących grup: dziewczęta i kobiety do 24 roku życia, studentki, kobiety bezrobotne, kobiety mające troje lub więcej dzieci” oraz postuluje „zwiększenie dostępu do prezerwatyw, m.in. poprzez stworzenie programu bezpłatnego rozdawnictwa prezerwatyw poprzez organizacje pozarządowe i ośrodki pomocy społecznej”. [Za: PAP, Onet – 03.06.2008 r.]

 

Za: http://www.hli.org.pl

Jeśli chcesz otrzymywać podobne informacje możesz zamówić subskrypcję newsletter’a HLI-Europa na stronie http://www.hli.org.pl/zumail

Możesz wspomóc również ruch obrony życia wpłacając swój dar na konto:

Klub Przyjaciół Ludzkiego Życia
ul. Jaśkowa Dolina 47/1a 80-286 Gdańsk
Nr rachunku: 05124012421111000015877356

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *