Refleksja nad pożyteczną lekturą dla nauczycieli NPR
W kwietniu 2009 roku zakończył się w Poznaniu kolejny kurs II. st. na nauczycieli Metod Rozpoznawania Płodności. Wzięły w nim udział 44 osoby:
- służba zdrowia – 8 położnych, 1 lekarz, 1 farmaceutka
- nauczyciele – 10 osób: wychowanie do życia w rodzinie, katecheci, kilku biologów, socjolog, promotor zdrowia
- inni.
Wśród uczestników kursu były młode małżeństwa, kobiety w ciąży i po porodzie, mężczyźni-małżonkowie, młode kobiety stanu wolnego. Średnia wieku ok. 30 lat.
Poprosiłam uczestników kursu o przeczytanie książki prof. Włodzimieza Fijałkowskiego „Ekologia rodziny. Ekologiczna odnowa prokreacji.” wyd. Rubikon Kraków 2001 (Jest ona doskonałym uzupełnieniem rozdziału I Podręcznika dla nauczycieli Naturalne planowanie rodziny).
Książka zawiera obszerne przesłanie Profesora dla nauczycieli Metod Rozpoznawania Płodności, którym bliski powinien być zdrowy, ekologiczny styl życia jakim jest Naturalne Planowanie Rodziny i w propagowanie którego powinni się aktywnie zaangażować.
Autor stwierdza, że człowiek początku XXI wieku skupia się na ochronie otaczającego go środowiska nie pamiętając czy wręcz lekceważąc to, że on sam jest cząstką przyrody, która jest zagrożona , zwłaszcza w sferze płci i prokreacji.
Prof. Fijałkowaki pisze: „zasięg ekologicznych zniszczeń sięgnął zenitu, toteż zachodzi pilna potrzeba wdrożenia scalonego programu prokreacji ekologicznej, który ma wcielić w życie postulat promocji zdrowia wysunięty przez Światową Organizację Zdrowia” (Ekologia rodziny s.93).
I dalej Profesor podaje w 12 punktach program prokreacji ekologicznej (odsyłam do lektury książki) uznając go za nakaz chwili czy znak czasu i apelując o pilne jego wdrożenie, by uchronić ludzkość przed katastrofą ekologiczną w dziedzinie rozrodczości.
Jestem przekonana, że śp prof. Fijałkowski zostawił dla nas to swoje przesłanie, niejako swój testament, ciągle aktualny i zobowiązujący.
Poniżej zostały przedstawione niektóre refleksje nowych nauczycieli NPR z Poznania po lekturze książki prof. W Fijałkowskiego „Ekologia rodziny” – jak widzą oni swoje zaangażowanie w realizację programu prokreacji ekologicznej?
- Uczestnicy kursu pracujący na co dzień z dziećmi i młodzieżą przyznawali, że książka dostarczyła im argumentów, jak rozmawiać z uczniami o czystości i dziewictwie.
Trzeba pokazywać, że czystość jest stylem życia odnoszącym się do wszystkich ludzi w różnym wieku, a zachowanie dziewictwa w okresie dojrzewania jest wręcz wymogiem ekologicznym.
Jedna z nauczycielek pisze:
Na lekcjach wychowania do życia w rodzinie uczniowie klas V, VI kierują do mnie takie same pytania jakie kierowane były do prof. Fijałkowskiego ( zawarte w rozdziale IV
„ Wychowanie do integracji seksualnej”) między innymi:
- W jakim wieku można rozpocząć współżycie?
- Czy wstydliwość w tych sprawach jest czymś normalnym?
- Dlaczego większość rodziców nie chce rozmawiać z nami o płci?
- Czy w Polsce można zmienić płeć?
- Co to jest stosunek oralny?
Zgadzam się z profesorem, że:
- otwartość i szczerość wypowiadania się tworzą dobry klimat sprzyjający porozumiewaniu się z uczniami i przekazywaniu im stosownej wiedzy,
- nauczyciele wychowania do życia w rodzinie powinni radzić sobie z różnym rodzajem pytań i sposobem ich stawiania przez uczniów.
Trudność polega na przekazywaniu wiedzy stosownej do wieku uczniów. W inny sposób należy przekazywać wiedzę uczniom szkół podstawowych, inaczej gimnazjalistom, a jeszcze inaczej licealistom. Wymaga to od nauczyciela solidnego przygotowania i wielu przemyśleń, aby osiągnąć cel i nikogo nie urazić.
Profesor bardzo trafnie dostrzega, że młodzieży trzeba pomóc w :
- akceptacji normalnych przejawów żywotności w sferze płciowości,
- radykalnego odcięcia się od wszelkiego „dopingu” w postaci pornografii, filmów, wideokaset eksponujących seksualność siłą ekspresji zawartej w obrazie.
Bardzo spodobało mi się określenie „odcięcie się od wszelkiego „ dopingu” w postaci pornografii, filmów…”, które włączyłam na stałe do swojej pracy dydaktycznej.
-
W wielu wypowiedziach podkreślano rolę domu rodzinnego, więzi między rodzicami a dziećmi, wpływu autorytetu i postawy rodziców na przyszłe wybory dzieci.
Wielkie wrażenie wywołało zdanie prof. Fijałkowskiego :„Proces kreacji, czyli tworzenia się nowego człowieka, zaczyna się w domu dziadków. Tam wzrastają i dojrzewają jego rodzice, wyposażeni w określony kod genetyczny, uformowani w swych postawach rodzicielskich”.(s.41 tamże).
Pisze MB: Prawdopodobnie z racji tego, że obecnie jestem w stanie błogosławionym,
a dodatkowo mam już wcześniejsze doświadczenia rodzicielskie, szczególną moją uwagę zwrócił rozdział o dwurodzicielstwie od poczęcia.
Małżonkowie powinni dopełniać się nawzajem jako mąż i żona, a dzieci swoje traktować jako dar. Myślę, że szczególnie ważne jest uświadomienie sobie komplementarności rodzicielstwa i szczególnie na ten aspekt chciałabym zwrócić uwagę w mojej rodzinie. Mam tutaj duże zadanie przed sobą, gdyż wcześniej, zwłaszcza w najwcześniejszych chwilach życia naszych dzieci, starałam się na ile się da ‘odciążać’ męża, wydawało mi się, że to ja sama –jako matka, najlepiej realizuję wszelkie czynności związane z opieką nad dzieckiem i tym samym, niestety, nieświadomie, utrudniałam rozwój więzi ojca i dzieci. Mógł przez to mógł mieć z dziećmi trudniejszy kontakt i tylko jego determinacja pozwoliła tego uniknąć.
W przypadku naszego najmłodszego potomstwa chcę dbać, nawet już teraz, w czasie oczekiwania na przyjście dziecka na świat, aby nasze rodzicielstwo było rzeczywiście dwurodzicielstwem i zapewniać ojcu kontakt i możliwość opiekowania się dzieckiem od pierwszych jego dni. No i co najważniejsze kontynuować dwurodzicielstwo w naszej całej rodzinie i pracować nad tym aby nasza rodzina była ‘ekologiczna’.
Poród oczywiście będzie rodzinny, w obecności mojego męża, z przecięciem przez niego pępowiny- o ile to będzie możliwe. Wiem, jak to było ważne dla niego przy poprzednich naszych porodach.
KP pisze:
Widzę jak ważne jest mówienie dzieciom, że płodność to dar, ukazywanie im odmienności płci jako zadania do realizowania w życiu, chłopiec może być kiedyś ojcem, dziewczynka matką. Ponieważ dziecko jest wrażliwe na inność, trzeba pokazywać te odmienność w taki sposób, aby ono chciało akceptować swoją płeć i w przyszłości się z nią identyfikowało.
Nasza miłość jako rodziców ma być dla dzieci podstawą ich wychowania, a wszczepiona dzieciom będzie zaspokajała ich potrzeby emocjonalne, uczuciowe, psychiczne, wtedy będą mogły bez lęku wkraczać w dorosłe życie.
MP powiedziała,
jak duży wpływ na nią i siostrę miała postawa mamy, stosującej MRP i uczącej NPR inne kobiety. Mama zawsze otwarcie mówiła swoim córkom o płodności i jej poznawaniu, zachęcała je w ich okresie dojrzewania, by prowadziły obserwacje. Jak stwierdza MP, nie miała wtedy ku temu motywacji. Gdy zaczęła przygotowywać się do małżeństwa wiedza mamy bardzo się przydała i pomogła opanować tajniki metody objawowo-termicznej.
MP swą wiedzę i umiejętności rozpoznawania płodności ciągle wzbogaca (stąd kurs na nauczyciela MRP), dla siebie, dla swojego małżeństwa, ma zaplanowane i z radością oczekiwane dzieci, napisała pracę licencjacką z zakresu NPR na Uniwersytecie Medycznym, a zaszczepioną przez mamę pasję: rozpoznanie płodności i umiejętność życia z nią, zrealizuje również w swojej pracy zawodowej, jest położną, ucząc inne kobiety takiego stylu życia.
-
Ja – jako nauczyciel MRP- to kolejna refleksja uczestników kursu
Prof. Fijałkowski podkreśla, że używanie (zgodnie z zaleceniami WHO) terminu Metody Rozpoznawania Płodności zamiast Naturalne Planowanie Rodziny nie zmienia faktu, że „metody te opierają się na rozpoznawaniu, akceptacji i respektowaniu biologicznego rytmu płodności wpisanego w kobiecy cykl, a funkcjonującego dla obojga: dla mężczyzny i kobiety tworzących związek stały i wyłączny”(tamże s 27).
Metody te, jak podkreśla Profesor, są częścią składową programu NPR. „Na całość programu NPR składają się trzy elementy: natury, nauki i etyki. Udział natury wyraża się w istnieniu biologicznego rytmu płodności i niepłodności, opracowanie metod jest dziełem nauki, ich stosowanie w praktyce opiera się na motywach wypływających z ekoetyki.” (tamże s 28).
AJ pisze, by ideę Ekologii rodziny promować szerzej, trzeba zacząć stosować ją we własnym życiu, małżeńskim i rodzinnym, a więc:
- zaplanowanie poczęcia dziecka stosując MRP,
- nawiązanie kontaktu z dzieckiem jeszcze w łonie matki (pedagogika prenatalna),
- poród naturalny,
- karmienie ekologiczne,
- wychowanie własnych dzieci do życia w czystości.
AJ uważa, że jej własne doświadczenie życiowe, oprócz wiedzy z zakresu MRP będzie jej atutem w pracy z osobami uczącymi się MRP, świadectwem, że można tak żyć.
Wielu najmłodszych nowych nauczycieli, pełnych entuzjazmu, widzi możliwość włączenia się w realizację programu ekologii rodziny, już dziś, w swoich środowiskach rówieśniczych (studentki, harcerki). Podczas różnych rozmów, dyskusji czy zdobywaniu harcerskich sprawności można pokazać, jak poznać lepiej siebie, swoje ciało, jakie to ważne, a przy okazji ciekawe i pożyteczne.
-
Nauczyciel MRP i pracownik służby zdrowia
To kolejna, dość liczna grupa naszych kursantów.
AS, położna,
zacytowała za prof. Fijałkowskim fragment kompendium wiedzy z zakresu NPR dla pracowników służby zdrowia, opublikowanego przez Światową Organizację Zdrowia „...pracownicy służby zdrowia będą w stanie uczyć i udzielać porad w zakresie płodności kobietom i parom oraz pomagać w podejmowaniu decyzji dotyczących korzystania z NPR wówczas, gdy wybiorą ten sposób planowania rodziny. Jesteśmy zdania, że aby pracownicy służby zdrowia mogli świadczyć najwyższej jakości usługi w zakresie NPR, powinni być przeszkoleni przez instruktorów NPR” (tamże s 31).
AS pisze dalej: Chciałabym, aby NPR było przedmiotem zajęć na studiach medycznych. Dlaczego? Ponieważ mnie na temat „naturalnych metod” nauczono jedynie bzdur. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zajęcia prowadziły osoby utytułowane. To przykre, że tak, wydawałoby się, kompetentne osoby, przekazały mi tak niekompetentną wiedzę na temat NPR.
Położne, biorące udział w szkoleniu
widzą potrzebę przeszkolenia personelu medycznego w zakresie MRP, by mógł lepiej szerzyć ekologiczne, skuteczne, bezpieczne i tanie naturalne planowanie rodziny oraz uruchomienia poradni rozpoznawania płodności przy każdej poradni K. One same są gotowe podjąć w niej pracę.
Lekarz pediatra pisze
"mogę realizować program ekologii rodziny angażując swój autorytet dla promowania metod naturalnych, ukazując szkodliwość metod antykoncepcyjnych, szczególnie w okresie dojrzewania, podkreślać użyteczność metod naturalnych w ocenie zdrowia i choroby, przełamywać temat tabu – płodność to sfera, o której można normalnie rozmawiać, również z rodzicami". Jego wiedza na temat MRP może przydać się do zainteresowania tą tematyką kolegów lekarzy.
Farmaceutka tak widzi między innymi swoje zadania we wspieraniu ekologicznej prokreacji:
Opieka farmaceutyczna nad kobieta planującą poczęcie dziecka, w czasie ciąży i w okresie karmienia (rzetelna porada: stosowanie leków w tych okresach życia, mleko modyfikowane a karmienie naturalne).
Zachęta do przeczytania ulotki dołączonej do kupowanych przez kobietę preparatów hormonalnych (zwłaszcza jak kobieta realizuje recepty na inne środki wskazujące na różne jej dolegliwości),wskazanie na bardzo prawdopodobny związek pomiędzy stosowaniem hormonów a dolegliwościami takimi jak: bóle głowy, nastrój depresyjny, spadek libido, infekcje pochwy, nadciśnienie + hormony, unieruchomienie + hormony, palenie + hormony.
PODSUMOWANIE
Wypowiedzi naszych nowych nauczycieli MRP, nie wszystkie tu pokazywane, świadczą o tym, że widzą siebie, nauczyciela MRP jako kogoś, kto patrzy na całego człowieka i chce mu pomagać w różnych okresach jego życia. Wiedzą, że muszą się jeszcze wiele nauczyć, ale są otwarci na nowości, żądni wiedzy, mają wiele pomysłów, chcą włączać się w dyskusje na forach internetowych, tworzyć strony internetowe, na których będzie też mowa o NPR
Mogę śmiało powiedzieć, że bliski jest im program prokreacji ekologicznej, który zawarł w swej książce prof. W Fijałkowski.
Wydawnictwo Rubikon zachęcam do kolejnego wydania tej cennej pozycji.
Maria Kuźmiak Poznań
Dodaj komentarz